- 1 Palenisko Dakota, zwane także Dakota fire hole lub Dakota smokeless fire pit
- 2 Ognisko stożkowe, ognisko tipi (nieprawidłowo nazywane też “ognisko wigwam”).
- 3 Najda, nazywana też nodia, nojda, Siberian log fire lub ogniskiem syberyjskim
- 4 Ognisko szwedzkie szwedzka pochodnia, szwedzki ogień
- 5 Ognisko piramida zwane też „stosem”
- 6 Ognisko studnia
- 7 Ognisko gwiazda
- 8 Ognisko skośne, ognisko pochylone
Można powiedzieć, że ludzie używają ognia od samego początku swojej historii. Ogień daje ciepło, pozwala przyrządzić posiłek, odpędza komary i dzikie zwierzęta. W sytuacjach ekstremalnych umiejętność rozpalenia ogniska oraz wiedza na temat jaki rodzaj ogniska sprawdzi się najlepiej w danej sytuacji, może być kluczowa dla przeżycia. Istnieje całkiem sporo różnych typów ognisk, skupię się tutaj jednak na 8 – moim zdaniem – najważniejszych.
Różne rodzaje ognisk, mają różne nazwy, zależnie od regionów świata, języka, a nawet lokalnych naleciałości językowych. Z tego powodu będę podawał różne ich nazwy, stosowane zamiennie.
Palenisko Dakota, zwane także Dakota fire hole lub Dakota smokeless fire pit
Dakota fire hole to wydajny i prosty sposób palenia ogniska. Nie wytwarza w ogóle lub prawie w ogóle dymu. Aby rozpalić Dakota fire, należy wykopać w ziemi 2 połączone ze sobą dołki: jeden na materiał palny, a drugi w celu zapewnienia odpowiedniego ciągu powietrza. Umieszczamy rozpałkę i podpałkę w otworze paleniska, a na wierzchu kładziemy właściwy materiał palny, a następnie podpalamy.
W ognisku Dakota, ogień płonie od góry do dołu, wytwarzając stały i jednolity strumień powietrza “zasysanego” z otworu wentylacyjnego. Działa to na podobnej zasadzie jak kominki lub piece, wytwarzając tzw. cug. Ponieważ powietrze swobodnie przepływa wokół paliwa, uzyskuje się prawie całkowite spalanie, w wyniku czego powstaje ogień, który pali się silnie i jasno, z niewielką ilością lub nawet bez dymu. Z tego powodu ognisko dakota zwane jest też pod nazwą ognisko bez dymu.
Palenisko Dakota jest ogniskiem którego płomień wytwarza słabe światło, daje niewiele dymu i jest łatwiejszy do zapalenia w warunkach silnego wiatru. Dlatego też używany jest często w warunkach bojowych oraz w sytuacjach w których nie chcemy aby nasz ogień był łatwo wykryty i zauważony.
Zalety
- płonie bez dymu
- nie rzuca się w oczy
- można na nim gotować
- łatwe w rozpaleniu
- można je rozpalić nawet przy bardzo silnym wietrze
Wady
- trudne w przygotowaniu
- może wymagać narzędzi
- szybko zużywa paliwo
Ognisko stożkowe, ognisko tipi (nieprawidłowo nazywane też “ognisko wigwam”).
Ognisko typu tipi jest jednym z najprostszych i najbardziej popularnych typów ognisk. Można je przygotować niemal z każdego materiału palnego jakie mamy aktualnie pod ręką. Ognisko stożkowe, jest to pierwszy rodzaj ogniska którego uczą rozpalać się dzieci. Płonie jasnym, ciepłym płomieniem, często jednak mocno kopci.
Ze względu na swoja konstrukcję, materiał palny może nie ulec całkowitemu spaleniu. Jako że ogień ognisku stożkowym płonie od dołu do góry, to bardzo często “produkuje” kłęby dymu. Czasem taki dym może być czynnikiem pożądanym, na przykład w miejscu gdzie roi się od komarów.
Ognisko tipi, wymaga też ciągłego nadzoru. Ma tendencję do “przemieszczania się” i trzeba trzymać na nim oko. Nie nadaje się też do gotowania, gdyż brak w nim powierzchni na których można by było pewnie postawić garnek, czajnik lub patelnię. Ten problem można jednak rozwiązać budując trójnóg, na którym zawiesimy kociołek do gotowania.
Ten typ ogniska spala się bardzo szybko i wymaga ciągłego dokładania paliwa. Najbardziej nada się w sytuacjach gdy musimy szybko się ogrzać lub wysuszyć siebie i ubrania.
Jak rozpalić ognisko typu tipi?
Sprawa jest prosta: na spodzie układamy podpałkę, a nad nią budujemy konstrukcję z gałęzi i patyków w kształcie stożka. Zaczynamy od drobniejszych gałęzi o kończymy na grubszych drągach.
Porada: wbij kilka elementów podtrzymujących konstrukcję ogniska w ziemię, dzięki czemu ognisko nie będzie tak łatwo zapadać się pod własnym ciężarem podczas spalania.
Zalety
- łatwe w przygotowaniu
- nie wymaga narzędzi
- nie wymaga większych przygotowań
- łatwe w utrzymaniu ognia
Wady
- szybko spala drewno
- wymaga ciągłego dokładania
- może kopcić
Najda, nazywana też nodia, nojda, Siberian log fire lub ogniskiem syberyjskim
Jest to bardzo ciekawy rodzaj ogniska. Ten sposób palenia ognia został prawdopodobnie „wynaleziony” na Syberii, znany jest jednak także na wielu innych obszarach, między innymi w Skandynawii oraz Ameryce Północnej. Występuje też w kilku różnych odmianach, czy to jeśli chodzi o układ materiału palnego czy o sposób rozpalania.
W uproszczeniu, ognisko typu najda, to dwa (lub więcej w innych wersjach) równolegle położone na sobie pniaki.
Najda jest ogniskiem, które ma służyć głównie do ogrzania miejsca spoczynku. Po odpowiednim przygotowaniu, pali się długo (8-10 godzin) i bezobsługowo, dzięki czemu można przespać całą noc w jego pobliżu (chcesz wiedzieć ile można wytrzymać bez snu?), bez konieczności dokładania. Ma ono jednak także swoje wady.
Po pierwsze w większości wariantów, nie nadaje sie do gotowania. Jeśli więc chcielibyśmy przygotować sobie ciepły posiłek, to powinniśmy rozpalić drugie, bardziej „tradycyjne” ognisko. Po drugie przygotowanie najdy jest bardzo pracochłonne, może zająć nawet 2 godziny. No i po trzecie, aby rozpalić ognisko w stylu syberyjskim, potrzebujemy narzędzi – przynajmniej siekiery lub toporka, a najlepiej także i piły.
Jak przygotować ognisko najda?
W najbardziej podstawowej wersji, będziemy potrzebowali dwóch pni o średnicy przynajmniej 20 cm (oczywiście im większa średnica, tym dłużej będzie sie paliło nasze ognisko). Należy upewnić się, że drewno które chcemy użyć do rozpalenia najdy, jest suche. W przeciwnym razie, może nie udać się nam w ogóle rozpalić ognia, a nawet jeśli się nam poszczęści, to drewno będzie strzelać iskrami jak z karabinu, co nie jest idealną sytuacją gdy śpimy w śpiworze z łatwopalnego materiału.
Najbardziej „strzelają” drzewa iglaste, ze względu na dużą zawartość żywicy i olejków eterycznych. Z drugiej strony palą się ona – z tego samego powodu – najlepiej. Chyba najbardziej „strzelającym” drzewem jest świerk. Najlepszym kompromisem między palnością a „niskostrzelnością” jest prawdopodobnie sosna. Należy sie tylko upewnić, że jest ona such, także w środku. Dlatego do rozpalenia najdy, najlepiej użyć drzewa które jest uschnięte, ale ciągle stoi pionowo, bez bezpośredniego kontaktu z gruntem i ściółką leśną. Pamiętaj tylko, że ścinanie suchego drzewa jest operacją niebezpieczną i należy tutaj zachować daleko idącą ostrożność.
Gdy już wybraliśmy kandydata na nasze ognisko, przystępujemy do przygotowania najdy. Należy uciąć dwie kłody o długości mniej więcej naszego ciała, usunąć wystające gałęzie, oraz luźne kawałki kory. Następnie – przy pomocy piły i siekiery – na całej długości obu pni strugamy płaską powierzchnię. Te wypłaszczenie umożliwi nam łatwe ułożenie rozpałki.
Gdy mamy już przygotowane nasze pniaczki, układamy jeden wypłaszczeniem do góry. Układamy na tym wypłaszczeniu rozpałkę. Musi jej być dużo i powinna być też dobrej jakości. Jedną z najlepszych dostępnych w lesie rozpałek, jest kora brzozy oraz suche gałęzie drzew iglastych. Można też użyć suchej trawy. Dobrym pomysłem jest też, zachowanie wiórów które uzyskaliśmy tworząc płaskie powierzchnie o których pisałem wcześniej. Podkreślę jeszcze raz – to bardzo ważne, żeby podpałka była jak najlepszej jakości, bo od tego w dużej mierze zależy sukces naszego przedsięwzięcia.
Podsumujmy więc dotychczasowy postęp naszych prac. Mamy dwa, suche, sosnowe pniaki, długości około 1,8 m i średnicy 20 cm. Oba są oczyszczone z gałęzi i na obu mamy wystrugane na całej ich długości odpowiednie wypłaszczenia. Jeden z pni leży wypłaszczeniem do góry. Na tym wypłaszczeniu układamy – na całej długości pniaka – warstwę podpałki, złożonej z kory brzozowej, suchych gałązek drzew iglastych oraz wiórów powstałych z dotychczasowej obróbki.
Żeby nasze ognisko rozpaliło się bez przeszkód, niezbędne będzie zapewnienie odpowiedniej cyrkulacji powietrza w szczelinie między pniami, tam gdzie aktualnie leży nasza podpałka. Osiągniemy to kładąc w poprzek dwa dystansujące patyki, o średnicy – na oko – 5 cm. Układamy je w tej samej odległości od środka, jak najbliżej siebie, tak aby cała konstrukcja zachowała stabilność.
Teraz ostrożnie kładziemy na górę drugą kłodę, tym razem wypłaszczeniem do dołu. W tym momencie nasza konstrukcja powinna wyglądać tak: dwa pniaki, jeden na drugim, między nimi podpałka i dystansujące patyki.
Aby poprawić stabilność ogniska, które będzie w miarę spalania zmieniać swój środek ciężkości, wbijmy jeszcze podpórki, które zabezpieczą nas przed sturlaniem się górnego pniaka. Należy je wykonać z grubych i świeżych gałęzi, żeby wytrzymały jak najdłużej zanim się przepalą. Można też wbić obok nich kolejne, w większej odległości, które będą stanowiły dodatkowe zabezpieczenie. Podpórki należy wbić pod niewielkim kątem, niemal pionowo w ziemię, w ten sposób, aby ich górna część podtrzymywała górny pniak. Zminimalizuje to szanse na ich szybkie przepalenie.
Podpalany naszą najdę!
Nadejszła wiekopomna chwila, czas na podpalenie ogniska. Staramy sie równomiernie rozłożyć ogień i czuwać nad tym, żeby płonął na całej długości, zwracając szczególną uwagę na końcówki styku pniaków, bo tam na ogół najtrudniej utrzymać ogień. Jeśli styk na końcówkach nie będzie odpowiednio rozpalony, utworzy nam sie „łódka” wypalona w środku i oknisko zgaśnie.
Pamiętaj – cały pomysł tego rodzaju ogniska, opiera się na szczelinie jaka tworzy sie między dwoma płonącymi pniakami. Jeśli będzie ona zbyt mała lub zbyt duża (albo w ogóle jej nie będzie) to ognisko nie będzie sie palić. Właśnie po to dołożyliśmy dystansujące patyki, które – gdy już ogień zapłonie na dobre – można usunąć.
To tyle. Od tego momentu, gdy ognisko pali się już równomiernie na całej długości bez naszej ingerencji, jesteśmy „urządzeni”. Ogień powinien płonąć przynajmniej 8 godzin albo i dłużej. Możemy ułożyć śpiwór wzdłuż ognia i korzystać z ciepła przez całą noc. Pamiętaj też, że najda nie powinna raczej płonąc jasnym ogniem, bo zbyt szybko się wypali. Chodzi nam raczej o ciepły, jednostajny żar, bez płomienia.
Inne wersje nojdy
Opisana przeze mnie procedura nie jest jedyną możliwością rozpalenia najdy. Istnieją też inne sposoby.
Można na przykład najpierw rozpalić podpałkę, a dopiero później, gdy ogień będzie płonął już dość mocno, położyć drugi pniak na górę. Można zrezygnować z tworzenia płaskich powierzchni i wtedy też możliwe jest rozpalenie, ale „umęczymy” się wtedy dużo bardziej, próbując podtrzymać ogień w jego początkowej fazie. Jest też opcja, w której zamiast układać sucha podpałkę, kładziemy żar z rozpalonego wcześniej ogniska. Tutaj warto sobie przetestować jaki sposób najlepiej nam odpowiada. Dużo zależy od warunków w jakich się znaleźliśmy i okoliczności przyrody.
Ciekawym wariantem najdy jest wersja z trzema pniakami. Kładziemy na ziemi równolegle obok siebie dwa pniaki, a trzeci na górze między nimi, tworząc w ten sposób mini-piramidę. Niektórzy mogą uznać ten sposób za prostszy, ale prawdopodobnie bardziej pracochłonny w przygotowaniu.
Zalety
- bezobsługowe
- płonie bardzo długo
- dobrze i równomiernie ogrzewa całe ciało w nocy
Wady
- wymaga narzędzi
- trudne w przygotowaniu
- czasochłonne w przygotowaniu
- daje mało światła
- nie można na nim gotować
Ognisko szwedzkie szwedzka pochodnia, szwedzki ogień
Wynalazek ogniska szwedzkiego, zwanego też szwedzką pochodnią, przypisują sobie – co oczywiste – Szwedzi oraz Kanadyjczycy. Osobiście jednak przychyliłbym się do pierwszej ewentualności 🙂
Szwedzka pochodnia zdobywa ostatnio sporą popularność. Można nawet kupić gotowe do odpalenia konstrukcje.
Ognisko typu szwedzkiego jest bardzo efektywne jeśli chodzi wydajność. Płonie nawet do 3 razy dłużej niż ognisko typu tipi, przy podobnej kubaturze użytego paliwa. Nie wymaga także prawie w ogóle nadzoru. Dodatkowo można na nim stawiać garnki i inne naczynia do gotowania. Nie daje natomiast dużo ciepła.
Ten rodzaj ogniska występuje w wielu odmianach i istnieje kilka sposobów na jego przygotowanie.
Aby tego dokonać potrzebne jest trochę praktyki i wprawy w posługiwaniu się narzędziami. Po pierwsze trzeba zdobyć odpowiednich gabarytów kawał drewna, najlepiej równo ucięty odcinek pnia drzewa o wysokości 0,5-1 metra. Taki pieniek należy rozszczepić wzdłuż (przy pomocy piły lub siekiery) na przynajmniej 4, w miarę symetryczne kawałki.
Następnie musimy usunąć część rdzenia pniaka, tak aby po ponownym złożeniu drewna, w środku pozostała nam pusta przestrzeń.
Ponadto należy tak rozszczepiony pniak, po złożeniu związać “do kupy”, najlepiej drutem lub łańcuchem, aby wszystko było stabilne i nie rozpadło się. W ostateczności możemy w tym celu użyć sznurka, ale musimy liczyć się z tym, że prędzej czy później się przepali.
Pomiędzy rozszczepione kawałki pnia, możemy też włożyć dystansujące patyczki, aby całość była bardziej przewiewna. Wiadomo – tlen jest jednym z elementów trójkąta ognia.
Kiedy mamy już gotową konstrukcję, do środka wkładamy podpałkę i podpalamy. Skuteczne odpalenie szwedzkiej pochodni może być problematyczne, dlatego przygotuj sobie zawczasu większą ilość podpałki i dokładaj ją w razie konieczności.
Gdy szwedzki ogień zapłonie, to nie musisz się już o niego martwić – nie trzeba do niego dokładać i będzie płonąć bardzo długo bez jakiejkolwiek ingerencji.
Zalety
- bezobsługowe
- dobre do gotowania
- długi czas spalania (nawet trzykrotnie dłuższy w porównaniu do zwykłego ogniska)
- wydajne zużycie paliwa
Wady
- wymaga narzędzi
- wymaga dłuższego czasu do przygotowania
- trudno rozpalić
- wymaga dużo rozpałki
- potrzebny jest duży “kawał drewna”
Ognisko piramida zwane też „stosem”
Ognisko piramida, jest to bardzo wydajny i inteligentny sposób palenia ognia w warunkach polowych. Ma od wiele zalet, szczególnie jeśli chcemy spędzić ciepłą noc nie budząc się co chwilę, w celu dołożenia do ognia..
Ognisko piramida lub w bardziej staropolskiej wersji „ognisko stos” (dzięki Tomek za informację) jest typem ogniska palącym się od góry. Dzięki takiemu rozwiązaniu nie daje dużo dymu i pali się równomiernie. Nie potrzebuje też ciągłego nadzoru.
Zmontowanie takiego rodzaju ogniska jest proste, ale może być czasochłonne. Należy rozpocząć od zebrania odpowiednich gałęzi o różnych grubościach. Na samym dole układamy równolegle dwa lub trzy, najgrubsze kawałki. Będzie to podstawą naszej konstrukcji. Następnie układamy warstwę odrobinę cieńszych gałęzi, prostopadle do poprzednich. Każda kolejna warstwa znowu będzie cieńsza i ułożona prostopadle do poprzedniej. W ten sposób budujemy piramidę na której szczycie układamy podpałkę. Teraz wystarczy odpalić podpałkę i ognisko gotowe.
Warto też zwrócić uwagę aby nie kłaść gałęzi w poszczególnych warstwach zbyt ciasno. Chodzi o to żeby płonący ogień miał stały dopływ tlenu.
Zależnie od ilości warstw, grubości gałęzi których użyliśmy oraz wysokości naszej piramidy, może ona płonąc od godziny, aż do kilku godzin, bez naszego nadzoru. W razie wypalenia się materiału, wystarczy dorzucić kilka nowych gałęzi.
Jeśli chcemy, aby nasze ognisko piramida (nazywane też do góry nogami, albo „ognisko odwrotnie”), płonęło dłużej, możemy trochę ciaśniej ułożyć drewno, aby ograniczyć dopływ tlenu. Możemy też podsypać „tu i tam” odrobinę ziemi, piasku, lub jakiegokolwiek sypkiego i niepalnego materiału.
Ognisko będzie paliło się wtedy wolniej, jednak w większości wypadków, będzie wydzielało więcej dymu.
Dużą zaletą tego rodzaju ogniska jest możliwość jego rozpalenia na śniegu lub na podmokłym gruncie.
Zalety
- w miarę prosta konstrukcja
- nie wymaga dużo uwagi
- łatwe w rozpaleniu
- można rozpalić nawet na śniegu
Wady
- może wymagać narzędzi
- wymaga czasu na ułożenie
Ognisko studnia
Ognisko studnia to rodzaj ogniska które czasem jest mylnie nazywane i mylone z ogniskiem piramidą. Ten typ ogniska nie za bardzo nadaje się do rozpalenia w sytuacjach ekstremalnych. Jest raczej tylko fajnie wyglądającym przedstawieniem. Ognisko studnia pali się od dołu. Daje mocny i jasny płomień, ale szybko zużywa paliwo.
Do jego zbudowania potrzebujemy w miarę równych i o podobnej grubości szczap lub gałęzi.
Układamy na przemian po dwa patyki, tak aby każda kolejna warstwa była prostopadła do poprzedniej. W ten sposób powstaje coś na kształt komina lub właśnie studni. W środku umieszczamy podpałkę i podpalamy. Ogień płonie szybko i już po chwili cała konstrukcja prawdopodobnie nam się zawali 🙂
Jedne z komentujących, Marian, słusznie zauważył, że głównym celem ogniska studnia, jest jego dobra widoczność z dużej odległości. Faktycznie, w sytuacjach ekstremalnych, gdy potrzebujemy aby zwrócić na siebie uwagę, może być najlepszym rozwiązaniem.
Zalety
- ładnie wygląda
- mocno grzeje
- widoczne z daleka
Wady
- wymaga narzędzi
- wymaga czasu na ułożenie
- ognisku głównie “dla szpanu”
Ognisko gwiazda
Ognisko gwiazda jest rodzajem ogniska które płonie długo i wymaga minimalnego nadzoru jednak nie jest całkiem bezobsługowe. Jest też łatwe w przygotowaniu i rozpaleniu.
Do jego zbudowania będziemy potrzebowali kilku grubych gałęzi. Układamy je kierując ich końce, tak aby niemal spotkały się w jednym punkcie. Niemal, bo musimy zostawić trochę wolnej przestrzeni na podpałkę. Ułożone gałęzie tworzą kształt przypominający gwiazdę, stąd nazwa tego typu ogniska.
Gdy konstrukcja jest gotowa, podpalamy podpałkę. W miarę wypalania się drewna, po prostu podsuwamy je bliżej środka.
Wadą takiego rodzaju ogniska jest niewielka ilość ciepła którą wytwarza. Jest jednak dość wydajne jeśli chodzi o ilość zużytego materiału palnego.
Zalety
- długi czas palenia
- łatwe rozpalenie
- łatwe przygotowanie
- w miarę wydajne
Wady
- słabo grzeje
- wymaga podkładu w razie rozpalania na podmokłym gruncie lub śniegu
- może wymagać narzędzi
Ognisko skośne, ognisko pochylone
Ognisko skośne, jest rodzajem ogniska które można odpalić szybko i łatwo. Jest przez to typowe ogniska które najlepiej rozpalić w sytuacjach awaryjnych. Świetnie też sprawi się podczas wietrznej pogody i nie będzie problemów ze spaleniem na nim nawet mokrego drewna. Jest kilka sposobów na rozpalenie ogniska skośnego.
Opiszę tutaj chyba najprostszy z nich. Wystarczy nam do tego jedna, gruba gałąź lub pniak. O niego będziemy opierać końce cieńszych gałęzi, ułożonych w rzędzie – jedna przy drugiej. Pod taką warstwą gałęzi umieszczamy podpałkę. Żeby ułatwić sobie zadanie podpalenia ogniska skośnego, możemy tymczasowo zdjęć kilka gałęzi które utrudniają nam swobodny dostęp do podpałki.
Po jej odpaleniu, uzupełniamy wolną przestrzeń, tak aby gałęzie układały się jednolitą i w miarę równą warstwę. Tutaj także należy zwracać uwagę na to, aby poszczególne elementy nie były zbyt blisko siebie. Ułatwi to cyrkulację powietrza i zmniejszy szansę na zaduszenie się ogniska. Zmniejszy to też ilość wytwarzanego dymu.
Ognisko skośne, dobrze pali się nawet przy stosunkowo dużym wietrze, pod warunkiem że ustawimy je w odpowiednim kierunku, to znaczy gdy główna podpora skierowana będzie prostopadle do kierunku wiatru.
Wadą tego rodzaju ogniska jest konieczność budowania podwyższenia lub platformy w przypadku śniegu lub podmokłego terenu. Ognisko takie pali się też dość szybko, więc nie jest dobrym rozwiązaniem w miejscu w którym mamy ograniczony dostęp do paliwa.
Zalety
- łatwe w przygotowaniu
- można palić nawet mokrym drewnem
- najlepszy rodzaj ogniska w sytuacjach awaryjnych
- pali się nawet przy stosunkowo dużym wietrze (jeśli jest odpowiednio ustawione)
Wady
- szybko się wypala
- może być trudne do rozpaleniu na śniegu lub na podmokłym terenie
Więc macie. 8 rodzajów ognisk które dobrałem dość subiektywnie. Jest ich trochę więcej, ale wydaje mi się że wymieniłem wszystkie najważniejsze. A Ty, masz może jakiś ulubiony rodzaj ogniska? Jeśli tak, to napisz o tym w komentarzu.
Studnia to ognisko sygnalizacyjne, nie ma zapewniać ciepła tylko być dobrze widoczne
Hmm, bardzo ciekawa uwaga. Uzupełnię artykuł.
Ognisko sygnalizacyjne 😂 Chłopie jak chcesz rozpalić ognisko jak pada jedynie studnia. Układasz do środka suchą podpałką na to ukladasz drobniejsze gałązki i coraz grubsze i musi się rozpalić w czasie deszczu. Bo już wszyscy zaczynają cudować jak z nożami taki do tego inny do innej czynności. Wylądował by na bezludnej wyspie to by się z puszki po konserwie cieszył że rybę może nią wypatroszyć 😂😂
A jaki jest wasz ulubiony rodzaj ogniska?
Dzięki za ognisko skośne bo jestem harcerzem i mam zadanie zrobić nie banalne ognisko i to ognisko nadaje się w sam raz
Cieszę się że mogłem pomóc 😉
W moim otoczeniu „piramidę” zawsze nazywano „stosem”. Jest to (zdaje się) staropolska nazwa tego typu. Zauważ, że heretyków nie palono na piramidzie, tylko na stosie.
Dzięki za informację Tomku, za chwilę uzupełnię artykuł o informację którą podałeś.