O Stronie survivalism.pl

Jest bezpiecznie, nie ma się o co martwić. Cywilizacja którą zbudowaliśmy i w której żyjemy, zapewni nam wszystko co niezbędne do życia.

Życie w złudzeniach

Wielu z nas uważa że żyjemy w czasach spokoju i względnej prosperity. W Europie, od kilku pokoleń nie było kolejnej wielkiej wojny. Półki w sklepach uginają się od towarów. Podróżujemy po całym świecie, stać nas na samochód, mieszkanie i tyle pożywienia ile jesteśmy w stanie zjeść.

Tak bardzo przywykliśmy do tego wszystkiego, że nikomu nawet nie przychodzi do głowy inny scenariusz. Scenariusz w którym brakuje nam pożywienia, dachu nad głową, czy choćby rzeczy tak banalnej jak nocnego oświetlenia.

Taki czarny scenariusz może się ziścić dużo szybciej i łatwiej niż nam się wydaje.

Czarny scenariusz

Oto tylko jedna z wielu możliwości.

Wyobraźmy sobie że gdzieś na drugim końcu świata wybucha wielki wulkan. Tak wielki że wyrzuca do atmosfery setki milionów ton pyłu wulkanicznego. Pył dostaje się do atmosfery, a że jest go bardzo dużo, to pozostaje tam przez jeden rok, bardzo powoli i stopniowo opadając na powierzchnię ziemi.

Wybuch wulkanu - wizja artysty
Wybuch wulkanu – wizja artysty

Tak ogromne ilości pyłów wulkanicznych blokują dostęp promieni słonecznych do powierzchni ziemi, co z kolei nieuchronnie wywołuje gwałtowny spadek średniej temperatura naszej planety. Mamy do czynienia z zimą wulkaniczną.

Pierwsze ucierpią rośliny, które do wzrostu potrzebują światła i ciepła. Ich wegetacja zostaje zatrzymana. Na całej planecie plony są mizerne, uprawy giną, usychają i marnieją. Nie ma jabłek, ziemniaków, ryżu i oliwy.

Z powodu braku paszy, na masową skalę giną zwierzęta hodowlane. Ludzie także zaczynają umierać z głodu – najpierw w biedniejszych krajach, a wkrótce w tych bardziej rozwiniętych. Gospodarka światowa ulega załamaniu. W kilku miejscach na świecie, wybuchają lokalne konflikty zbrojne. Do walki włącza się coraz więcej państw.

W końcu walczy już każdy z każdym.

Właśnie wybuchła III Wojna Światowa, a nie minął jeszcze nawet rok od katastrofy która ją wywołała. W przeciwieństwie do poprzednich dwóch wojen nazwanych światowymi, tym razem walka toczy się nie o ropę, ziemie czy bogactwo, tylko o chleb i oliwę.

To nie bajki

Straszne? Nierealne? Niemożliwe? Otóż taka zima wulkaniczna, miała już miejsce w – nie tak znowu odległej – przeszłości. W roku 1816, który został nazwany “rokiem bez lata”. Spowodowała ją erupcja wulkanu Tambora, która miała miejsce kilka miesięcy wcześniej.

Na początku XIX wieku, gęstość zaludnienia była o wiele mniejsza niż obecnie, więc jej skutki nie były tak tragiczne jak mogłyby być dzisiaj. Naukowcy twierdzą że potężny wybuch wulkanu, który przesłoni niebo na lata, może się zdarzyć w każdej chwili. Na przykład w parku Yellowstone znajduje się potężny superwulkan, którego potencjalna siła eksplozji jest setki razy większa niż wybuchu z 1815 roku.

Zagrożenie jest bliżej niż się wydaje

Najbliższy nam superwulkan, znajduje się zaledwie 500 km od granicy Polski, pod Niemieckim jeziorem Laacher See. W styczniu 2012 roku odkryto duże ilości dwutlenku węgla wydobywające się z dna tego jeziora. Woda wyglądała jakby się gotowała. Naukowcy uważają, że wulkan, którego jezioro jest kalderą, powoli się wybudza.

Gotujące się jezioro
Gotujące się niemieckie jezioro Laacher See. Zdjęcie wykonane przez Erika Klemettia w 2007 r.

A to tylko jeden z tysięcy możliwych czarnych scenariuszy.

Ktoś może uznać że szansa na taki kataklizm jest na tyle niewielka, że nie warto się tym przejmować. Ja jednak twierdzę, że jest wprost przeciwnie: wielka katastrofa nadchodzi i MUSI nastąpić prędzej czy później. Nie jest pewne czy będzie to wojna, czy globalna katastrofa ekologiczna, światowy krach finansowy czy może wszystko na raz. Jednak ja i wielu innych ludzi przeczuwamy że COŚ nadchodzi.

Przez wiele lat – od czasu do czasu – rozmyślałem nad takim czarnym scenariuszem: co ja bym zrobił gdyby nastąpiło załamanie cywilizacji jaką znamy? Czego potrzebuję żeby przetrwać? Jak się przygotować?

Czy jestem gotowy?

To pytanie nie dawało mi spokoju i w końcu internetowe poszukiwania doprowadziło mnie do nieformalnej grupy ludzi, którzy sami nazywają siebie “preppersami” lub “survivalistami”. Są to ludzie którzy starają się przygotować siebie i swoje rodziny do przetrwania czarnego scenariusza. Tutaj dowiesz się kim jest prepper.

Korzystając z ich doświadczenia, postanowiłem zebrać dostępną wiedzę i stworzyć stronę internetową survivalism.pl, którą będę regularnie rozbudowywał i uzupełniał o nowe i ciekawe materiały. Chciałbym aby była ona zbiorem informacji na temat ogólnie pojętego przetrwania (z ang.: survival), oraz miejscem wymiany poglądów, pomysłów i wiedzy.

Zadziwiające jest dla mnie że po przeszukaniu polskiego internetu znalazłem tak niewiele dobrej jakości stron poświęconych preppersom. To była jednak z motywacji która mną kierowała i mam nadzieję że survivalism.pl zapełni tę lukę. Systematycznie będą umieszczał tutaj materiały, dzięki którym każdy zainteresowany przetrwaniem, może poszerzyć swoją wiedzę na temat survivalu i przygotowania się do różnych kataklizmów oraz podzielić się tą wiedzą z innymi.

Przy tworzeniu survivalism.pl postawiłem na prostotę wykonania i szybkość działania strony, co powinni docenić wszyscy użytkownicy urządzeń mobilnych, starszych i wolniejszych komputerów oraz ci którzy korzystają z niezbyt szybkiego połączenia internetowego.

Jeśli masz jakieś uwagi, zastrzeżenia lub sugestie, to jestem do Twojej dyspozycji – skontaktuj się ze mną, a ja postaram się odpowiedzieć najszybciej jak mogę.